Drogo, drożej, jeszcze drożej…
Warszawa, Kraków i Gdańsk to miasta, gdzie ceny mieszkań są najwyższe. Najwyższy jest także wzrost cen w przeciągu ostatniego roku. Oczywiście najdrożej jest w samych miastach, ale ceny w okolicznych miejscowościach także wzrastają. Na razie nie ma co marzyć o spadkach – czeka nas wzrost kosztów pracy (rosnąca płaca minimalna), nieustanne wahania cen energii oraz nadal niezaspokojony popyt (mieszkań nadal jest zbyt mało) i coraz większe możliwości kredytowania (lepsza zdolność, atrakcyjne kredyty np. 2%). Do tego dochodzi coraz mniejsza ilość atrakcyjnych lokalizacji, gdzie deweloperzy mogą wybudować nowe osiedla.
Wraz ze wzrostami cen mieszkań deweloperskich rosną ceny mieszkań na rynku wtórnym, który ma niewątpliwie sporo zalet, takich jak: możemy mieć mieszkanie od ręki, często lepsze lokalizacje, mieszkania gotowe do wprowadzenia, czy też mieszkania w niepowtarzalnym klimacie odnowionych kamienic.
To wszystko pozwala ocenić, że za rok ilustracja będzie bardzo podobna, ale cyfry jeszcze wyższe…