Pełnomocnik rządu ds. CPK zatwierdził wybór wariantu W41 jako wariantu inwestorskiego dla linii kolejowych nr 5 i 50 na odcinku węzeł CPK – Płock – Włocławek. Wybór wariantu inwestorskiego dla odcinka o długości ok. 150 kilometrów to efekt wielomiesięcznych prac prowadzonych w ramach studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego (STEŚ). W trakcie prac utworzono wariant hybrydowy, tj. wariant W41. Powstał on z połączenia wariantów W1, W4, W6a, W8 i W9. Według specjalistów z CPK to właśnie W41 w najmniejszym stopniu ingeruje w obszary zabudowane.
Wariant wychodzi z węzła kolejowego CPK na terenie Gminy Teresin, następnie linia omija Sochaczew od północy i zmierza w kierunku mostu na Wiśle. Na tym odcinku powstaną m.in. przejścia dla zwierząt łączące szlaki migracyjne fauny Kampinoskiego Parku Narodowego. Most na Wiśle będzie zaczynał się na terenie Łęgu-Januszewa i połączy się z Wyszogrodem na drugim brzegu. Dalej linia skręca w kierunku zachodnim, by za pomocą odgałęzienia połączyć się z dworcem pasażerskim w centrum Płocka, następnie mija kombinat Orlen od strony północnej i dalej przebiega do węzła niedaleko Nowej Wsi w Gminie Wielgie. Tam główny przebieg linii skręca w stronę Lipna (a dalej Grudziądza i Gdańska), zaś południowa odnoga prowadzi przez most na Wiśle do stacji położonej w centrum Włocławka.
Na uwagę zasługuje również fakt, że tzw. zachodnia obwodnica Sochaczewa rozpatrywana w ramach STEŚ nie została zarekomendowana do włączenia do wariantu inwestorskiego – powodem były jej wysokie koszty, również społeczne, w stosunku do korzyści jakie miałaby przynieść jej budowa.
Polecamy przyjrzeć się multimedialnej mapie – tam znajdziecie wszystkie szczegóły dotyczące przebiegu trasy.
W wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów została opublikowana informacja o toczących się pracach nad projektem ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw. W planach znalazło się także uszczelnienie systemu podatkowego dotyczącego fundacji rodzinnych (ostatnio tak popularnych dla właścicieli większej ilości nieruchomości). Ministerstwo Finansów nie ukrywa, że mają analizy z których wynika, że blisko połowa z utworzonych fundacji została utworzona wyłącznie w celu unikania opodatkowania, a niektóre fundacje są wykorzystywane do bardzo agresywnej optymalizacji podatkowej.
Co do zasady, fundacja rodzinna nie płaci podatku od uzyskiwanych przez nią dochodów, opodatkowane są tylko świadczenia na rzecz beneficjentów, ale w przypadku beneficjentów będących osobami najbliższymi dla fundatora ich świadczenia są zwolnione z podatku PIT. Pozostali beneficjenci płacą stawkę 10 albo 15%. Fundacje mogą zbywać posiadane mienie, o ile nie zostało ono wniesione w celu dalszego jego zbycia, mogą to mienie wynajmować lub dzierżawić, mogą przystępować do spółek, funduszy czy spółdzielni, mogą także prowadzić obrót papierami wartościowymi i instrumentami pochodnymi.
Ministerstwo Finansów chce m.in. aby podatkiem zostały objęte dochody fundacji rodzinnych, uzyskiwane z umów, w których przedmiotem jest oddanie nieruchomości do odpłatnego korzystania. W projektowanych przepisach znajdą się także zmiany dotyczące traktowania świadczeń na rzecz beneficjentów fundacji przy obliczaniu podstawy daniny solidarnościowej – danina ta wynosi 4 proc. i płacona jest przez osoby, których roczny dochód przekracza 1 mln zł.
Projekt zmian pojawić ma się jeszcze w sierpniu, a ewentualne zmiany wejdą w życie od początku 2025 r.
Najnowsze dane pozyskane z firmy Colliers, oferującej usługi w zakresie nieruchomości i zarządzania inwestycjami, pokazują że między styczniem a czerwcem 2024 r. międzynarodowe fundusze inwestycyjne wydały w Polsce 1,3 mld EUR! Suma ta stanowi aż połowę całkowitej kwoty ulokowanej w nieruchomościach w Europie Środkowej i Wschodniej – to jasno pokazuje, że rynek polski jest nadal interesującym miejscem do inwestowania.
Aż 50% udziału w transakcjach miał sektor biurowy, co wskazuje na ożywienie się tego rynku. Szczególnie w miastach regionalnych inwestorzy ponownie zaczynają otwierać się na biura, co może być wynikiem poszukiwania interesująco wycenionych aktywów poza stolicą.
Według danych firmy Cushman & Wakefield na koniec czerwca w Polsce było niemal 13 mln m.kw. biur, a od stycznia deweloperzy oddali do użytku około 125 tys. m kw. takich obiektów, z czego najwięcej w Warszawie, Wrocławiu i Krakowie.
Na dzisiejszym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o utrzymaniu poziomu obecnych stóp procentowych. Stopa referencyjna wynosi więc nadal 6,75% i przy inflacji 16-18% nadal wydaje się atrakcyjna z punktu widzenia kredytobiorcy (bierzemy kredyt oprocentowany niżej niż inflacja, więc kapitał nam się dewaluuje). Eksperci już zaczynają dyskutować o potencjalnej obniżce stóp procentowych, która mogłaby nastąpić pod koniec tego roku.